Rejestracja FAQ Użytkownicy Szukaj Forum www.nasza-muza.xt.pl Strona Główna

Forum www.nasza-muza.xt.pl Strona Główna » Recenzje » 50 Cent
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
50 Cent
PostWysłany: Nie 12:12, 22 Lut 2009
zezim4
Administrator
Administrator

 
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grajewo


[link widoczny dla zalogowanych]
11 wrzesień 2007 - tego dnia miała oficjalną premierę nowa płyta nowojorskiego giganta 50 Centa zatytułowana krótko "Curtis". Muszę przyznać, że miałem wielkie oczekiwania co do tej płyty, po usłyszeniu Straight To The Bank... ale o tym później.
Pierwsze co zrobiłem po zdobyciu płyty, to spojrzałem na liste producentów i muszę przyznać, że wtedy nabrałem poważnych obaw jeśli chodzi o jakość podkładów, owszem na płycie nie zabrakło bitów od Dr Dre, Eminema, Timbalanda czy DJ Khalida, ale ci producenci ugotowali tylko po jednym podkładzie wyjatkiem jest jedynie Havoc, który przygotował dwa beaty. Tak więc na tym etapie miałem mieszane uczucia co do płyty.
Płytę otwiera utwór My Gun (nie wliczając intra) który bardzo przypadł mi do gustu bit wyprodukował duet Adam Deitch & Eric Krasno i wywiązał się ze swego zadania świetnie, udało im się stworzyć mroczny klimat ulicy, także 50 Cent rapuje agresywnie i bardzo swobodnie - ogółem ten track nadaje się na otwarcie albumu ocena 9,5/10
Następnym kawałkiem na albumie jest Man Down, tym razem za konsolą usiadł duet producentów Detroit Red & Don Cannon i wywiązali się ze swego zadania co najwyżej średnio, kawałek naszczęście ratuje 50 Cent rapując agresywnie o zabiciu policjanta, ogólnie bez większej wpadki - 6,5/10
Kolejnym wałkiem jest street-banger nagrany wraz z Akonem, za produkcję odpowiada DJ Khalid - bardzo dobry podkład, głębokie, pulsujące basy. fifty rapuje o ciągłej gotowości do zabijania, wychodzi mu to bardzo dobrze, bardzo dobrze współgra z bitem, minimalne zastrzeżenia miałbym tylko da Akon'a, refren w jego wykonaniu brzmi statycznie, trochę tak jak z syntetyzatora głosu, ogólnie - dobrze wykonana robota, kawałek godny nazwania singlem 9/10
Przy następny kawałku przechodzimy do przebojowej części albumu, którą rozpoczyna singlowy banger - I Get Money, kawałek ma banalna treść, dotyczy konsekwentnego powiekszania swego bogactwa, jednak bangery rządzą się swoimi prawami, ponieważ są to głównie klubowe hymny przeznaczone do tańca i jako taki I Get Money sprawuje sie wspaniale - super bit od Apex'a (może warto zapamietać tego producenta) + dobry od strony technicznej rap Centa - 10/10
Szóstym kawałkiem jest Come And Go, który nie wywołuje u mnie ekscytacji, średni bit od duetu Veto & Roomio, fifty w niezłej formie, ale nie prezentuje sie tak dobrze jak chociażby w I Get Money - 6/10
Następnym utworem jest singlowe Ayo Technology nagrane z Timbalandem i Justinem Timberlakiem - kolejny wspaniały club-banger, 50 Cent dosłownie płynie po świetnym elektro-bouncowym bicie zapodanym przez Timbalanda, najgorzej wypadł tu Justin, ale tylko dlatego, że Cenciak i Timbo wykonali swa robotę wspaniale, ogólnie - jest to nutka, która zatroszczy się o właściwą sprzedaż albumu 10/10
Wraz z następnym trackiem Follow My Lead z gościnnym udziałem Robina Thicke nastepuje wyciszenie, kawałek jest formą miłosnej adoracji, z niezwykle melodyjnym laid-backowym podkładem duetu Tha Bizness, ogólnie, jest to solidny track urozmaicajacy treść a zawłaszcza brzmienie tego wydawnictwa 8/10
Kolejną dziewiątą już pozycją jest Movin On Up na bicie zapodanym przez Jake One, kawałek raczej byłby uliczny gdyby 50 Cent w nim rapował a nie śpiewał, tak czy siak bit wkręca, a w śpiewaniu fiddi zawsze był mocny, ogólnie całkiem dobry track, bez rewelacji, ale daje radę 7/10
Dziesiątą pozycją jest singlowy kawałek Straight To The Bank... muszę przyznać, że jest to moim zdaniem najlepsza część tego Longplaya, świetny, "brudny"(nieco w stylu RZA) bit od Ty Fyffe, do tego fifty w fenomenalnej formie, ogólnie jest to kawał dobrej roboty - 10/10
Numerem jedenaście na płycie jest Amusement Park - singlowy kawałek, który jednak nie powinien wg mnie nosić tego miana, gdyż jest to mocno przeciętne nagranie - 6/10
Kolejnym utworem jest Fully Loaded Clip wyprodukowany przez Havoc'a, track bardzo przypadł mi do gustu, 50 Cent przejawia agresywną i pełną wrogości liryke, mocno uliczny podkład, Havoc naprawdę się postarał, ogólnie jedna z lepszych lirycznie pozycji na płycie - 8/10
Następnym nagraniem jest Peep Show nagrany wraz z Eminemem, do którego bit rzecz jasna wyprodukował też Eminem, podkład pozostawia niestety wiele do życzenia ( m.in. zbytnia wtórność), tak samo jak forma Slim'a, świetnie za to spisuje sie fifty, ogólnie track na średnim poziomie nadający się tylko do jednokrotnego odtworzenia - 6/10
Pozycją numer czternaście jest Fire nagrany wraz z Nicole z PCD i Young Backiem na podkładzie Dr Dre, który popisał sie tym razem rażącym nonszalancką produkcją opartą na trzeszczącym syntezatorze, do tego Nicole nie w takiej formie jak w np Wait A Minute czy Buttons PCD, pierwsza poważniejsza wpadka na płlycie - 5,5/10
Wciskając przycisk next w odtwarzaczu trafimy na track nr 15 All Of Me, do którego oprócz Centa głosu urzyczyła także Mary J Blige, zacznijmy od bitu wyprodukowanego przez Jake One, hmm...... wywiazał się z zadania bardzo dobrze, błyszczy także Mary J Blige, która pozostawia swój znak firmowy w kolaboracjach z raperami tj świetnie wykonany refren, gospodarz projektu także zaliczy ten track do udanych, podsumowujac - świetny utwór 10/10
Świetny jest także kawałek Curtis 187(Nr 16), w którym fifty nawiazuje do pamiętnego debiutu POTD, kawałek oparty na bicie niezawodnego Havoc'a, ogólnie fiddy kultywuje swoją karierę gangstera - 9/10
Ostatnim akcentem na płycie jest Touch The Sky nagrane wraz z Tony'm Yayo, nutka na zadziwiająco wysokim poziomie, bazująca na niezłym bicie K Lassik'a, dobry track na zakończenie albumu - 7,5/10
Podsumowywując, Curtis to album, który nie zawiedzie fanów nowojorskiego rapera, nie zjedna natomiast sobie nim nowych. Chociaż mi osobiście Curtis się podoba, muszę przyznać, że brakuje mu trochę do świetnego mainstreamowego debiutu GRODT, materiał na poziomie minimalnie niższym niż The Massacre, chociaż także wysokim, moim zdaniem dużo wyższym niż Graduation Kanye West'a. Zabrakło mi tu produkcji Scotta Storcha czy Jonathana J.R. Rotem'a, oraz Eminema i Dr Dre w lepszej formie. Wydawnictwo stoi na niezłym poziomie lirycznym, zawieli jednak nieco producenci, tak czy siak album oceniam jako dobry(7/10)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 15:35, 23 Lut 2009
gumka

 
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Nice


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
50 Cent
  Forum www.nasza-muza.xt.pl Strona Główna » Recenzje
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © phpBB Group
Theme designed for Trushkin.net | Themes Database.
Regulamin